Po tygodniu Blue całkowicie wyzdrowiała i mogła już spokojnie funkcjonować.
Wyruszyłem na polowanie. Po godzinie odnalazłem stado jeleni. Zapolowałem na jedno z młodych po czym w spokoju je zjadłem. Po posiłku poszedłem nad jezioro. Pływałem przez dłuższy czas, aż słońce nie schowało się za horyzontem. Wyszedłem z wody i energicznie otrzepałem się. Nagle usłyszałem, że coś się rusza w zaroślach niedaleko mnie. Odwróciłem się i zobaczyłem ze z krzaków wychodzi jakiś wilk. Nastawiłem uszu, lecz szybko okazało się, że to członek naszej watahy. Powoli podszedłem do niego. < tajemniczy wilku/ wilczyco, dokończysz?> |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz